PoWtŚrCzPtSoNd
01
02030405060708
09101112131415
16171819 202122
23242526272829
3031

Udostępnij:

Dawid ''ukeboy'' Jędrusik - Dąbrowski Diament!

Czwartek, 19 sierpnia, 2021, #Aktualności

Dąbrowski Diament! – to nowy cykl, przedstawiający młodych, utalentowanych mieszkańców Dąbrowy Górniczej. Cykl rozpocznie Dawid ‘’ukeboy’’ Jędrusik, młody artysta z niesamowitym potencjałem. Dawid pokazał się pierwszy raz, większej publiczności, w polskim programie telewizyjnym ,,Mam Talent’’, gdzie udało mu się dojść do półfinału! Koniecznie, przeczytajcie poniższy wywiad, bo o Dawidzie, będzie głośno w przyszłości!  

 

Cześć Dawidzie, przesłuchałem kilka twoich piosenek i są świetne! Szczególnie pod względem lirycznym. Powiedz skąd, czerpiesz inspirację, by pisać tak cudowne teksty?

Dziękuję za uznanie! Skąd czerpię inspirację? Myślę, że w głównej mierze z otaczającego mnie świata. Ludzie zauważają, że potrafię być dobrym obserwatorem i tak właśnie jest. Często staram się jakiś inspirujący moment z życia, czy jakiś konkretny obrazek, zapisać w głowie. Następnie przelewam te opisy na papier. Pragnę oddać w muzyce klimat i uczucia, na które nie ma konkretnie sprecyzowanych określeń. Jeśli chodzi zaś o samą formę w jakiej podaje moje teksty, to moją główną inspiracją jest już od dawna Taco Hemingway. Jego storytelling jest niezwykle wciągający, szczególnie ten ze starszych płyt. 

 

Nie tak dawno skończyłeś pracę nad swoim albumem. Gdybyś miał wybrać dwie najważniejsze dla ciebie piosenki z ostatniego albumu „między gwiazdami.”, to które by to były i dlaczego?

Album „między gwiazdami.” to zdecydowanie moje ulubione dzieło. Wydaje mi się, że przez swoją spontaniczność i niedoskonałość, (bo większość utworów powstała około 1,5 miesiąca przed wydaniem) jest w nim coś niezwykle prawdziwego. Niestety nie potrafię wskazać najważniejszej dla mnie piosenki. We wszystkich jest część mojego serducha. Jako producent, mam ulubione utwory pod względem technicznym: Andy Warhol oraz Powiedz Tylko. 

 

Wróćmy do 2019 roku... Wystąpiłeś w polskim programie telewizyjnym‘’Mam Talent’’ i oczarowałeś prowadzących, widownie, Szymona Hołownię oraz Marcina Prokopa, który postanowił wcisnąć „złoty przycisk”. Tym samym dał ci bezpośredni awans do półfinału ,,Mam Talent’’. Na pewno była to niesamowita okazja, która otworzyła Ci furtkę do wielkiej kariery muzycznej. Jakie emocje towarzyszyły ci w tamtej chwili?

„Mam Talent” to była naprawdę fajna przygoda. Emocje, jakie mi wtedy towarzyszyły były bardzo silne, bo wystąpienie w programie było moim marzeniem od dzieciństwa. Byłem bardzo szczęśliwy, ale przede wszystkim byłem w wielkim szoku; przez co wszystko wyglądało jak sen. Szok minął dopiero po dwóch, może trzech dniach. Wtedy dotarło do mnie, że spełniłem jedno z największych marzeń i to jeszcze w takim stylu!   

 

Jakiś czas temu Dawid Podsiadło, pochodzący z Dąbrowy Górniczej, zapełnił cały Stadion Narodowy. Czy za kilka lat Dawid ‘’ukeboy’’ Jędrusik powtórzy sukces swojego imiennika? Jak wysoko stawiasz sobie poprzeczkę, bo wiem, że jesteś ambitnym chłopakiem?

Jak najbardziej jestem ambitny i moje poprzeczki stawiam często bardzo wysoko. Od dawna moim marzeniem, nawet większym niż występ w Mam Talent, było występowanie na wielkich halach pełnych ludzi, którzy śpiewaliby i tańczyli razem ze mną. Jednak z biegiem czasu i wzrostem moich doświadczeń koncertowych, jak i ogólnie muzycznych, dochodzę do wniosku, że czasem mniejsza bardziej kameralna grupa słuchaczy, bywa lepsza od wielkości stadionu PGE. Mam na myśli to, że mając małą widownię, łatwiej jest do każdego z osobna dotrzeć. Słuchacz, który odkrywa małego artystę, czuje się, jakby był wybrańcem, jednym z nielicznych, którzy mają możliwość poznać historię, którą artysta ma do opowiedzenia. Tak samo na koncertach, gdy są kameralne, łatwiej o to by słuchacz poczuł, że muzyk gra konkretnie dla niego. Często ludzie pytają się „kiedy będziesz grał w radio?". Tylko ja na razie nie chcę tam grać! Moja kariera podoba mi się taka, jaka jest teraz! Tworzę w moim pokoju, na laptopie, gram koncerty dla garstki osób. Dzięki temu nie tylko mam  świetny kontakt z moją publiką, ale też swobodę tworzenia dla niej. Jak najbardziej, fajnie by było kiedyś dotrzeć do poziomu Dawida, ale na razie wolę zostać w ''podziemiu''. 

 

W swojej najpopularniejszej piosence ‘’634’’ śpiewasz między innymi o przejażdżce jedną z linii dąbrowskich autobusów. Ponadto, w kilku innych piosenkach można usłyszeć o aspektach związanych z twoim rodzinnym miastem. Czy utożsamiasz się z nim i uważasz, że Dąbrowa Górnicza jest dobrym miejscem dla rozwoju młodych artystów?

Myślę, że tak. Uważam, że zarówno Dąbrowa, jak i całe Zagłębie jest fajnym miejscem do kreatywnej pracy. Mamy przecież np. MOPT, czy Fabrykę, gdzie aż się roi od inspiracji i twórczej atmosfery. Wychowałem się tutaj, znam te okolice jak „własną kieszeń” i słychać to też w utworach, których akcja w większości dzieje się właśnie tu, na dąbrowskich osiedlach. Lubię tu tworzyć i się rozwijać. Dopóki nie będę musiał, raczej szybko nie opuszczę tego miasta.       

 

Jakie są Twoje plany na najbliższe tygodnie, miesiące? Czy możemy spodziewać się nowych piosenek?

Możecie się spodziewać nowości we wrześniu, pojawi się nowy „świeżutki” album „afterparty.”. Zanim jednak wyjdzie LP, możecie spodziewać się też kolejnych singli. Obiecuję, że ta połowa lata nie będzie nudna. Po albumie pewnie czeka mnie trochę odpoczynku od muzy. Trzeba uczyć się do matury, która już „czeka za rogiem”. Oczywiście całkowicie od muzyki odpoczywać nie potrafię. Można powiedzieć, że jestem od niej wręcz uzależniony. Jednak do kolejnego lata tworzenie zejdzie na dalszy plan. 

 

Mówisz, że jesteś uzależniony od muzyki. Można przez to powiedzieć, że cały dzień piszesz nowe piosenki lub podróżujesz linią ‘634’ i szukasz inspiracji?

W sumie można tak powiedzieć. Jestem w permamentnym procesie twórczym. Nawet gdy postanowię sobie, że nic nie będę produkować przez jakiś czas, żeby dać mózgowi odpocząć, to i tak, gdy przytrafi mi się coś ciekawego, co ma jak ja to nazywam "poetycki potencjał" to muszę to po prostu zapisać. Po tygodniu wracam z mojego umysłowego urlopu i okazuje się, że napisałem więcej, niż gdy konkretnie na pisanie byłem nastawiony. Prawda jest taka, że inspiracja przychodzi sama w najmniej oczekiwanym momencie, trzeba się z tym jako artysta pogodzić i mieć zawsze notatnik pod ręką. 

 

O tym, że duży wpływ na motywację uczniów do podejmowania działań kreatywnych mają nauczyciele, nie trzeba nikogo przekonywać. Nauczyciel ma zasadniczo dwa zadania: przekazywać wiedzę i byś osobą znaczącą dla dziecka, biorąc odpowiedzialność za jego wychowanie i rozwijanie pasji. Niestety nie wszyscy nauczyciele odpowiednio wykonują powieżoną rolę. Czy na twojej drodze w szkole pojawiali się nauczyciele, którzy hamowali twoją karierę? Uważasz, że wielu nauczycieli w Polsce, podcina dzieciom skrzydła? Jak wyglądała i nadal wygląda twoja kariera, gdy nauczyciele dowiedzieli się, że robisz coś poza systemowo?

Nauczyciele niestety czasem mają tylko jeden tok myślenia: że szkoła jest najważniejsza. Ja rozumiem, że chcą dołożyć wszelkich starań, aby dzieciaki jak najlepiej zdały szkołę, ale niestety wielu nauczycieli nie bierze pod uwagę, że młodzi ludzie mają też inne cele w życiu niż bycie asami w dziedzinach naukowych. Na szczęście zdążyło mi się w życiu natrafić na nauczycieli, którzy myśleli trochę szerzej i jestem im za to bardzo wdzięczny. Szczególnie w gimnazjum, gdy tak naprawdę od podstaw kształtowałem swoją ścieżkę, myślałem co chcę robić w życiu. Trafiłem na super nauczycielki i personel szkolny, który wspierał mnie w tym co robiłem. Ich starania doprowadziły do tego, że w gimnazjum udało się zagrać mój pierwszy koncert. Nie było to wydarzenie wysokich lotów, ale gdyby nie pani Bożenka Włosowicz, bibliotekarka, którą pozdrawiam z tego miejsca, nawet by się to nie udało. W szkole da się jeszcze znaleźć dobrych, pomocnych ludzi, trzeba po prostu dobrze szukać. 

 

Wracając do tematu koncertów... Gdzie będzie można cię wkrótce usłyszeć na żywo? Planujesz trasę koncertową?

Co do wszelkich wydarzeń informacje na bieżąco podaję na moich kontach na Instagramie i Facebooku. Polecam je obserwować, a nie ominie nikogo żaden koncert. Jeśli mowa o trasie –  na razie nie planujemy. To jeszcze nie ten etap w karierze. 

 

Z kim chciałbyś w przyszłości wspólnie nagrać piosenkę i dlaczego?

Chciałbym nagrać coś wspólnie z przedstawicielami tegorocznej edycji Męskiego Grania. Chociaż wiem, że jest to mało prawdopodobne. Bardzo chciałbym chociażby móc przyglądać się jak tworzą. Z bardziej prawdopodobnych collabów, chciałbym znaleźć się w jednym studiu z Kozą. Jest niesamowicie inspirującą personą na scenie rapowej i myślę, że z naszych dwóch mózgów mógłby wyjść bardzo specyficzny, intrygujący projekt. a jeśli by nie wyszedł, chciałbym chociaż spróbować. 

 

Kończąc wywiad. Gdzie widzisz się za 5 lat? Za 5 lat?

Mam nadzieję, że w jakimś małym mieszkaniu w okolicy, tworząc muzę. Może z trochę większą grupą odbiorców, może trochę lepszym sprzętem, może z jakimś kontraktem. Kto wie... Na pewno dalej będę robić to, co robię. Na razie wolę nie zastanawiać się długo nad przyszłością. Co ma być, to będzie! Najważniejsze żeby tu i teraz żyć pełnią życia. 

 

Dziękuję za wywiad! Wydaje mi się, że jesteś świetnym przykładem, że można gonić sny!

Również dziękuję, to była przyjemność!

 

fot. TVN

fot. Dominik Klich

fot. Zuzanna Bartnik